Pierwszy etap naszej wyprawy obejmował eksploracje okolic Narsarsuaq. Miasteczko, a w zasadzie wioska, stanowi wrota do Południowej Grenlandii dla wszystkich przybywających tu turystów. Helikoptery i łodzie transportują ich następnie do dalszych osad.
Nasz plan zakładał, ze pobłąkamy się w okolicach Narsarsuaq przez kilka dni przygotowując się do właściwego, długiego trekkingu do Narsaq. Jak planowaliśmy, tak zrobiliśmy.
Bazę założyliśmy niedaleko lodowca Kuussuup Sermia schodzącego z lądolodu. Dotarcie tam kosztowało nas kilka godzin podejścia, z tego aż dwie godziny spędziliśmy na pionowej ścieżce prowadzącej do małego jeziorka. Trzeba bowiem zauważyć, ze na Grenlandii ścieżki prowadzą najczęściej pionowo pod górę, a nie zygzakiem, czy trawersem jak w Polsce. Do tego dwudziestokilku kilogramowe plecaki i można sobie dopowiedzieć jak bardzo byliśmy zmęczeni. Ale widoki i okolica wynagrodziły nam ten trud.
Pogodę mieliśmy dobra – taki grenlandzki mix – trochę słońca, trochę deszczu, trochę chmur i mgły. Ogólnie było bardzo fajnie, a lodowiec zrobił na nas mile wrażenie. Drugiego dnia postanowiliśmy dotrzeć na jedno ze wzgórz, z którego rozciągać się miał widok na kolejny lodowiec produkujący olbrzymie góry lodowe (Qooqqup Sermia). Niestety, pomimo wielogodzinnej wędrówki przeważnie pod górę udało nam się osiągnąć półmetek drogi – musieliśmy się poddać. Odległości na Grenlandii wydaja się o wiele większe, niż wynikałoby to z mapy. Niestety kolejne dni to potwierdziły :-).
Poniżej prezentujemy kilka pierwszych zdjęć z naszego Nikona D300s (Obróbka na jpegu i InfraView wiec wybaczcie :-):
super zdjecia!
Po pierwszych zdjęciach widać, że ciekawie się zapowiada. Życzę powodzenia w łapaniu kadrów :)
Już widzę że będzie piekny pokaz diaporamy.czekam z niecierpliwością, życząc niebanalnych ujęć i dobrego velviovskiego światła;)
pozdrawiam
Wow! Zdjęcia niesamowite, wrażenia pewnie też, powodzenia, trzymamy kciuki.
I just happen to land to this site and it is a good written read, a tad bit on the short end, but a fairly satisfactory one.
I definetly love the layout too, it is fairly very easy to navigate.