Logistyka tej wyprawy to naprawdę duże wyzwanie :-). Szczególnie, że plan lotów zmienia się dosyć mocno. Ostatecznie jednak udało nam się wszystko spiąć. Wyruszamy 29 czerwca, wracamy do Polski 2 sierpnia. Jednym słowem spędzimy na Grenlandii 5 tygodni naszego życia (mamy nadzieję, że będzie ich tam później więcej).
Już wkrótce przedstawimy szczegółowy plan wyprawy. Nasz pierwotny plan został poszerzony o eksplorację słynącego z niedostępnych klifów rejonu Nanortalik. Dzięki lokalnemu wsparciu będziemy mieli do swojej dyspozycji Zodiaka (łódź motorową), co zapewni nam większe możliwości poruszania się po okolicach.